Opinia w sferach „energetycznych” – bardzo prawdziwy scenariusz, głównie jeśli chodzi o skutki. Przyczyną wielkoskalowej awarii może być burza elektromagnetyczna, sabotaż, awaria systemu itp. Jeżeli uszkodzeniu ulegną transformatory blokowe – przywracanie zasilania może potrwać miesiącami. Żaden kraj, żadne służby nie są przygotowane na blackout na obszarze kraju lub kilku krajów. Książka kończy się przywróceniem zasilania po krótkim czasie – bardzo optymistyczne. Przeczytanie jej pomaga uświadomić sobie problem, ale to raczej scenariusz po klęsce żywiołowej w skali jednego – kilku województw, a nie ataku terrorystycznym na większość Europy. Na średnie klęski można się przygotować – zapas wody, konserw, alternatywne ogrzewanie itp. Na brak energii na obszarze kilku krajów – nie. Wyginie znaczna część populacji. I żeby nie było, że nic nie robimy: wymieniane są sieci SN z naziemnych na podziemne, robione są dodatkowe linie zasilające, już 20 lat temu (kto pamięta efekt milenijny ?) przeprowadzono udaną próbę podania napięcia z jednej elektrowni do drugiej – takie zdalne odpalenie po awarii . Ale nie spodziewajmy się uodpornienia systemu energetycznego na awarie. Części ryzyk nie da się wykluczyć, wykluczenie wielu jest baaardzo drogie. Podsumowując – książka literacko niezła, uświadamia zagrożenie, przede wszystkim pokazuje zupełne uzależnienie od energii elektrycznej. Przy okazji pozdrawiam p. Krzysztofa i spółkę.
Trending Articles
More Pages to Explore .....